Hej!
Po miesięcznej przerwie wracam do Was z relacją z naszej ostatniej wycieczki. Dlaczego mnie nie było? Wyjaśnię już niedługo, tymczasem zapraszam do zobaczenia kolejnego, ciekawego miejsca w Irlandii.
Standartowo, jak to w sobotę, postanowiliśmy gdzieś pojechać. Pogoda nie była ciekawa, zapowiadano deszcze w całej Irlandii, ale doszliśmy do wniosku, że przecież gdzieś musi nie padać.. Myliliśmy się, ale mimo to dzień spędziliśmy super!
Naszym miejscem docelowym był park Narodowy Burren, ale po drodze zahaczyliśmy jeszcze o Klasztor Kilamcduagh.
Klasztor Kilmacduagh to tak naprawdę już pozostałości klasztoru. Kilka budynków jest w całości, niektóre to już tylko resztki, przypominające budynki. Wszystko jest zbudowane z jednego rodzaju kamienia, tak jak i murki w całej okolicy. Jest to dosyć interesujący fakt 😀 Więcej informacji o tym miejscu tutaj: Monastery Kilmacduagh. My zwiedziliśmy to miejsce w trybie ekspresowym ponieważ strasznie padało. 4 minuty poza samochodem, a my mieliśmy przemoczone spodnie.. Warto dodać, że po 3 minutach przestało padać więc.. gdybyśmy chwilę zaczekali, nie zmoklibyśmy .. 🙂
Park Narodowy Burren to nic innego jak kamienie.. Dokoła otaczające kamyczki, skały. Jest to chyba jeden z największych terenów w Irlandii, który nie jest zabudowany. Aczkolwiek dokoła nie zobaczycie nic prócz kamieni, jeziorek, wzgórz.. Mimo to, miejsce ma dużo uroku. Nas najbardziej zainteresował murek, który 'oddziela’ części parku od siebie. Nie wiemy skąd się tam wziął, kto go zbudował, i kto miał na tyle cierpliwości. Kamienie są dopasowane, i trzymają się od wielu lat.. Zaskakujące 😉
Mimo wielkich prób, udało nam się zgubić droge. Wszystko wygląda tak samo, więc przez chwilę musieliśmy się zastanowić, w którą stronę iść. Na szczęście deszcz ustał, więc udało nam się zobaczyć to miejsce bez deszczu. Więcej informacji znajdziecie tutaj: Burren National Park
Jak widzicie po zdjęciach, pogoda nam średnio dopisała. Było dosyć szaro i deszczowo, ale na szczęście ciepło. Mam nadzieję, że mimo wszystko post spodobał się wam tak samo, jak nam cała wycieczka. Już wkrótce kolejny post, więc zaglądajcie!
Pozdrawiam,
Eff 🙂
5 komentarzy
zaniczka
16 października, 2017 at 6:40 pmNiebezpiecznie, mrocznie i niedostępnie – uwielbiam takie klimaty. Piękne zdjęcia i opowieść, aż chce się czytać.
Nieidealnaanna
16 października, 2017 at 7:51 pmIrlandia ma tak bajeczny i majestatyczny klimat, że nic tylko kręcić ram filmy! Co rusz jakiś zamek, albo ruiny!
Anka
16 października, 2017 at 8:55 pmIrlandię odkrywam sobie powoli czytając powieści Diany Gabaldon. To piękny kraj z historią, którą warto poznać. Dzięki za fotorelację 🙂
Sniffonia
17 października, 2017 at 12:30 amMiejsca takie jak to udowadniają, że nawet w kamieniu może być coś pięknego do podziwiania. Przepiękne zdjęcia! 😉
Michał - czytajkomiksy.pl
17 października, 2017 at 7:29 amPrzepiękne miejsce. Zazdroszczę takiej wyprawy 😉