Podsumowanie listopada 2018!
Listopad był wspaniały miesiącem, pełnym zmian i spełniania małych i dużych marzeń 😉
Dzień dobry!
Witam się z Wami 1 grudnia, i nie mogę uwierzyć, że do Świąt pozostało już tylko 23 dni! Kiedy ten czas zleciał?! Nie mam zielonego pojęcia, ale mogę Wam tylko obiecać, że w końcu wszystko się układa i wygląda na to, że wróciłam na bloga na tzw. pełen etat 😉 Jeszcze w grudniu opowiem Wam o naszym wypadzie do Mediolanu oraz zabiorę Was ze soba na kilka Jarmarków Świątecznych! Pamiętajcie, żeby zaglądać do mnie na Instagram – Efffmylife, gdzie na bieżąco możecie mi towarzyszyć 🙂
4 listopada, Fairhouse Market & Mondello Park
Wraz z pierwszym, listopadowym weekendem wybraliśmy się na Fairyhouse Market oraz pokibicować znajomemu na wyścigach na Modello.
10-11 listopada, Mediolan, Włochy
10 listopada wsiedliśmy do samolotu do Mediolanu. Był to taki NASZ weekend, w którym odpoczęliśmy od nawału pracy i codzienności. Ja jestem zakochana we Włoszech i cieszę się, że mogłam się tym podzielić z Kamilem – efekt końcowy jest taki, że już planujemy powrót! Byle jak najszybciej 😉
15 listopada, Trim
W listopadzie miałam także okazję wpaść na chwilę do Trim, miasteczko niedaleko Navan. Ciekawostka – w zeszłym roku, gdy szukaliśmy mieszkania, o mało nie wynajęliśmy tam apartamentu. Na szczęście coś nam podpowiadało, żeby sprawdzić nasze dotychczasowe mieszkanie w Navan. I nie żałuje, zaraz minie nam rok, a my nie moglibyśmy być bardziej szczęśliwi z podjęcia tej decyzji 😉
17 listopada, Dublin
Listopad to zmiany, zmiany, zmiany: Pojawił się nowy kolor włosów, zmieniłam paznokcie (jak co trzy tygodnie :D) oraz zmieniłam prace.. To nie była łatwa decyzja, i pod wpływem mojego menadżera, który zapewniał, że beze mnie sobie nie poradzą 😀 – zmieniłam tylko departamenty. Nadal pracuje w tej samej firmie, ale na innym stanowisku. Trzeba się uczyć wszystkiego od podstaw, ale mam za sobą ogromne wsparcie, więc jest warto 🙂
18 listopada, Navan
W połowie listopada postanowiłam spróbować czy nadal potrafię coś upiec.. Tak! 😀 Szarlotka oraz ciasto z owocami uważam za hit! Coś jednak pojawi się u nas na Święta 😀
18 listopada, Galway
Pierwszy Market Świąteczny. W tym roku po raz pierwszy pojechaliśmy do Galway. Troche szaleństwo – 2 h drogi tylko po to, żeby zobaczyć Christmas Market – ale warto było! Byliśmy zaczarowani, i nie możemy doczekać się więcej 🙂
30 listopada – 2 grudnia, Dublin
Ostatnią rzeczą, nadal aktualna jest moja aktywność w Klubie Polek – Jak wiecie, albo i nie – należę do Klubu już od dłuższego czasu. A w ten weekend możecie dowiedzieć się o mnie więcej obserwując nasz profil – Polki na Obczyźnie. Polecam zajrzeć każdemu ponieważ jest tam wiele Kobiet, z każdej strony świata. Każda z nas jest inna i ma swoją, wyjątkową historię. Zapraszam również na bloga, gdzie możecie poczytać trochę więcej 🙂
Mam nadzieję, że miło Wam się spędziło ten miesiąc ze mną 😉 Już wkrótce wpis o naszym wyjeździe do Włoch oraz Świąteczne Markety! Nie zapominajcie zaglądać w tygodniu 😉 Udanego weekendu, Eff 😉
2 komentarze
Emilia
2 grudnia, 2018 at 7:31 pmZazdroszczę Ci tego podróżniczego listopada… Ja tylko podróżowałam po knajpach, spotykając się z klientami… Ale za to od Nowego Roku co miesiąc mam być gdzie indziej, więc mam nadzieję, że sobie to odbiję.
Super paznokcie i mega fajny kubek!!!
Pozdrawiam!
Eff
5 grudnia, 2018 at 7:48 amO wow1 To czym się zajmujesz, że co miesiąc gdzieś indziej! Brzmi super! Dziękuje bardzo! Pozdrawiam 🙂