Fotografia Inspiracje Podróże Styl życia

#TBT CZERWIEC ’20

Skłamałabym mówiąc że nic się u mnie ostatnio nie działo. Świat wraca powoli do normalności po kwarantanie a wraz z nim nasze życie. W ostatnich dniach zrobiłam sporo zdjęć, odwiedziłam znajomych, świętowałam ich urodziny i nie tylko! Zazwyczaj gdy zabieram się za tą serie postów mam wrażenie że nie mam o czym pisać, następnie otwieram galerie zdjęć i nie wiem od czego zacząć! Zacznijmy więc od początku 🙂

Nasz pierwszy wypad nad jezioro! Pierwszy weekend czerwca to tzw. June Bank Holiday. Wykorzystaliśmy idealna pogodę i wybraliśmy się nad jezioro niedaleko nas. Idealny poniedziałek na odpoczynek. Plus! Chłopaki złapali rybę! Nie wiem kto bardziej nie wierzył, my czy oni sami 🙂

***

Następny weekend spędziliśmy ze znajomi odkrywając piękne miejsce w Co. Kildare – Burtown House. Idealne na kawę, na wypad z dziećmi, czy jak się okazuje na ślub. Jeżeli będziecie w okolicy, koniecznie zajrzyjcie 🙂

***

Podczas tego weekendu powstało sporo zdjęć. Jowita zrobiła kila zdjęć nam, a ja im. Super jest się przyjaźnić z ludźmi którzy mają taka pasję jak Ty, plus, dzięki temu w końcu mamy z Kamilem jakieś dobre, wspólne zdjęcia 😀

***

Kolejny weekend, kolejna impreza. Śmiejemy się że wszyscy się przygotowali i zabookowali każdy weekend po lockdownie.. Tym razem świętowaliśmy Baby Shower Pauliny i Mateusza! Było pięknie, wszyscy spisali się na medal a przyszli rodzice wyglądali na naprawdę zadwolonych i wzruszonych 🙂

***

Dzięki ładnej pogodzie udało nam się odwiedzić miejsce które na pewno znajdziecie w ebooku. Mowa oczywscie o Bective Abbey. Aż szok, że mieszkamy w okolicy ponad 2,5 roku i dopiero niedawno odkryliśmy to miejsce!

***

Jak na prawdziwe Panie Domu wybrałyśmy się z Paulą do IKEA. Nie było łatwo, kolejki ogromne, braki na sklepie.. Faktycznie dało się odczuć skutki coronawirusa.. Ale nie narzekamy bo kupiłyśmy większość rzeczy które chciałyśmy. Mam nadzieję, że już wkrótce będę Wam mogła pokazać mój wykończony wymarzony balkon 🙂

***

W międzyczasie w związku z tym, że Irlandia zaczęła powoli wychodzić z lockdown-u zaczęłam jeździć do pracy do biura. Nie ukrywam, jest to dosyć dziwne doświadczenie. Jeśli chcecie usłyszeć, przeczytać więcej na ten temat – dajcie mi znać. Poranki w Dublinie to tzw. ghost town, zero ludzi, ale popołudniu miasto wraca do normy. Udało mi się także wyskoczyć na zakupy i odkryć nowe sklepy, będę tęsknić za tym miastem 😉

***

Ostatni weekend to kolejne party, tym razem urodzinowe Marcina. Ten miesiąc to jedna wielka impreza 🙂

***

  1. Mój nowy kącik boho – mini dżungla. / 2. Wizyta w Kildare Village / 3. Pyszne gofry, które smakowały jak nad Polskim morzem! / 4. Najpiękniejszy shopping center w Dubline

***

To tyle kochani! Do zobaczenia juz wkrótce!

Buziaki, Eff 🙂

You Might Also Like

2 komentarze

  • Reply
    Jowi
    7 lipca, 2020 at 9:55 am

    Ooo. ;3
    Jeszcze nie jedna impreza będzie! 😀
    A takiego gofra bym zjadła!

  • Reply
    Ola Kozikowska
    18 lipca, 2020 at 7:50 am

    Wspaniale miejsce, wspaniale zdjęcia😍

Leave a Reply